Społeczne projekty i działalność spółdzielcza jako podstawa wolnego rynku.
Działalność spółdzielczą pamiętamy głównie z czasów PRL, ale w tym okresie zostały one wypaczone przez ówczesna ideologię i podporządkowane partii rządzącej. Idea spółdzielni jest nieco inna, a głównym celem jest jednoczenie społeczeństwa w osiąganiu wspólnych celów.
Spółdzielczość może stanowić ważny element wolnorynkowej gospodarki, choć może to być zaskakujące, biorąc pod uwagę, że często jest kojarzona z bardziej socjalistycznymi lub kooperatywnymi modelami ekonomicznymi. Jednakże, istnieją argumenty i przykłady pokazujące, że spółdzielczość może być zgodna z zasadami wolnego rynku i przyczynić się do jego zdrowego funkcjonowania.
Historia spółdzielczości na świecie sięga XIX wieku, kiedy to w Europie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Francji, zaczęły powstawać pierwsze spółdzielnie. W Anglii już w roku 1843 powstała pierwsza spółdzielnia spożywców. Ich głównym celem było przeciwdziałanie ubóstwu i niesprawiedliwości społecznej poprzez organizację ludzi w celu wspólnego zarządzania zasobami i działalnością gospodarczą. Ruch spółdzielczy szybko rozprzestrzenił się na inne kontynenty, w tym Amerykę Północną i Południową, Afrykę, Azję i Australię.
Idea spółdzielczości opiera się na zasadzie współpracy i solidarności, a główne rodzaje spółdzielni to spółdzielnie konsumenckie, producenckie, mieszkaniowe, pracy i kredytowe. W ramach tych spółdzielni członkowie wspólnie zarządzają, decydują i dzielą się korzyściami z prowadzonej działalności, co prowadzi do wzmacniania społeczności lokalnych i poprawy warunków życia.
Jednak w różnych okresach historii, ideologiczne i polityczne ograniczenia narzucone przez socjalizm miały wpływ na rozwój spółdzielczości. Socjalizm, szczególnie w jego bardziej scentralizowanej formie, przeważnie preferował kontrolę państwową nad gospodarką, co mogło prowadzić do ograniczania autonomii i samorządności spółdzielni. Niektóre rządy socjalistyczne próbowały włączyć spółdzielczość do swojego systemu, ale często robiły to w taki sposób, który ograniczał niezależność spółdzielni i podporządkowywał je celom politycznym.
Przykładowo, w krajach bloku wschodniego, gdzie socjalizm był dominującą doktryną, spółdzielnie często były kontrolowane lub silnie zależne od państwa. Decyzje strategiczne, finansowanie i inne aspekty były regulowane przez rząd, co ograniczało zdolność spółdzielni do samodzielnego działania i innowacji.
Dziś spółdzielnie postrzegane są zupełnie inaczej. Uważa się, że spółdzielnie są bardzo ważnym elementem gospodarki wolnorynkowej. Wręcz twierdzi się, że spółdzielnie są niezbędne, a ich działalność prowadzi do uzdrowienia rynku. Nawet ważne europejskie instytucje są w tym zgodne.
„Spółdzielczy biznes już w tej chwili odgrywa znaczącą rolę w napędzaniu wzrostu i podnoszeniu konkurencyjności gospodarki europejskiej, zaś właściwe działania polityczne podjęte przez państwa członkowskie mogłyby umożliwić spółdzielniom nie tylko kontynuowanie tego, lecz jeszcze silniejsze wspieranie europejskich, tożsamych ze spółdzielczymi, wartości solidarności, samorządności i demokracji (…). W perspektywie Międzynarodowego Roku Spółdzielczości i mając na uwadze katastrofalne załamanie finansowe w ciągu ostatnich kilku lat, uznajemy, że świat nie może dłużej być zależny od jednego dominującego modelu biznesu. Gospodarce światowej niezbędna jest większa różnorodność, zaś spółdzielnie udowodniły swoją zdolność do odegrania znaczącej roli w tej przemianie” – powiedziała Dama Pauline Green, prezydent Międzynarodowego Związku Spółdzielczego podczas narady ministrów UE odpowiedzialnych za sprawy konkurencyjności w Sopocie.